Niemcy pozamykali swoje elektrownie atomowe i wpadli w największe od dekad energetyczne tarapaty. Teraz chcą pociągnąć na dno całą Unię Europejską. Komisja ENVI, największa w Parlamencie Europejskim i będąca pod ewidentnym wpływem niemieckich mentorów, przyjęła opinię eliminującą energetykę jądrową z listy strategicznych technologii.
Początkowo zaawansowana energetyka jądrowa była na szerokiej liście technologii, które chce rozwijać Unia Europejska w związku z polityką klimatyczną. Jest to oczywiste, bo elektrownie jądrowe nie emitują gazów cieplarnianych i w dłuższej perspektywie produkują bardzo tanią energię. Inwestycje z listy „technologii zero netto” mają łatwiejszy dostęp do finansowania i szybsze procedury wydawania zezwoleń. Jest to ogromna szansa dla takich państw jak Polska, które na ścieżce transformacji poszukują źródeł energii czystych, tanich i niezawodnych. Jedynym członkiem Unii Europejskiej, który oficjalnie nie chce już mieć nic wspólnego z atomem, są Niemcy. To wystarczyło jednak, aby uruchomić antyjądrowy lobbing w unijnych instytucjach. Największa w Parlamencie Europejskim, bardzo wpływowa Komisja Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności zatwierdziła opinię, która z uprzywilejowanej listy eliminuje wszystkie technologie nuklearne. Sprawozdanie, sporządzone przez niemieckiego socjalistę Tiemo Wölkena, zostało przyjęte większością 54 głosów za, przy 14 głosach przeciw i 7 wstrzymujących się.
– Technologia jądrowa po prostu nie nadaje się do zasilania zielonej transformacji, a w obliczu ograniczonych zasobów finansowych i możliwości administracyjnych mogłaby odciągnąć wsparcie od bardzo potrzebnych projektów w zakresie energii odnawialnej – czytamy w zdumiewającym oświadczeniu opublikowanym w portalu POLITICO.
Mamy kolejny dowód na to, że „zielona transformacja” jest zielona ale tylko w kontekście koloru światowej waluty. Tutaj chodzi o interes gospodarczy najbogatszego państwa w Unii Europejskiej. Niemcy przestali inwestować w atom i żądają tego od innych. Najwyższa pora, aby Europejczycy uświadomili sobie wreszcie, że rewolucja klimatyczna jest zwyczajnym blefem.
Izabela Kloc,
poseł do Parlamentu Europejskiego