W Parlamencie Europejskim zorganizowano debatę na temat Inicjatywy Trójmorza. Przypomnę, że chodzi o  projekt zakładający zacieśnianie współpracy państw położonych między morzami: Bałtyckim, Czarnym i Adriatyckim. To klucz do światowego bezpieczeństwa i odpowiedź na słabnącą rolę Unii Europejskiej. Zabrałam głos w sprawie:

Nie ma w tej chwili dla Europy ważniejszej strategicznie inicjatywy niż wzmocnienie potencjału krajów Trójmorza. Te właśnie kraje tworzą logistyczne i militarne zaplecze dla Ukrainy, która w imieniu całego wolnego świata walczy ze zbrodniczym, rosyjskim imperializmem. Tymczasem Komisja Europejska wobec największego kraju tego regionu zachowuje się jak obrażone pięcioletnie dziecko.

Jednego dnia przewodnicząca von der Leyen przyjeżdża do Warszawy i mówi, że Polska otrzyma pieniądze. Kilka dni później komisarz Jourova ogłasza, że dla Polski mamy zero euro, bo nam nie podoba się to i tamto.

Dlatego pytam: kiedy Komisja Europejska osiągnie emocjonalną i polityczną dojrzałość aby stanąć w końcu po stronie całej Europy?!

Dziś aby poważnie rozmawiać o realnej pomocy dla Europy Środkowo-Wschodniej trzeba jechać do Londynu lub Waszyngtonu. Jeżeli nic się nie zmieni, wkrótce od nas Polaków będziecie mogli usłyszeć już tylko słowa Marszu Pierwszej Brygady Legionów Józefa Piłsudskiego:

Nie chcemy dziś od was uznania
Ni waszych mów, ni waszych łez.
Skończyły się dni kołatania,
Do waszych głów, do waszych serc.

Izabela Kloc,
poseł Parlamentu Europejskiego