Hałdy to nie balast, ale inwestycyjny kapitał

Podczas konferencji Śląski Ład Mariusz Wielkopolan, wiceprezes JSW Innowacje S.A. przedstawił projekt, który może zrewolucjonizować problem rewitalizacji hałd. Nowe miejsca pracy, gospodarka obiegu zamkniętego i ekologia – projekt w którym uczestniczy, m.in. JSW Innowacje doskonale wpisuje w rządowe plany sprawiedliwej transformacji energetycznej.

 

JSW Innowacje razem z Głównym Instytutem Górnictwa, Instytutem Chemicznym Przeróbki Węgla oraz Instytutem Techniki Górniczej Komag opracowały wdrożeniową koncepcję zagospodarowania hałd pogórniczych do celów ekonomicznych, środowiskowych i społecznych. Mówimy o czystym powietrzu, czystej energii i gospodarce obiegu zamkniętego z produkcją wodoru lub metanu.

Produkcji węgla zawsze towarzyszyła skała płonna, którą składowano na hałdach. Razem z nią trafia tam od kilku do kilkunastu procent węgla, który także stawał się niewykorzystanym „odpadem”.

 

Na Śląsku jest ponad 150 hałd, które mocno wpływają na środowisko.

 

Jednym z najważniejszych problemów jest palący się latami węgiel. Proces ten jest źródłem emisji dwutlenku węgla. Hałdy produkują też pył zawieszony, których według Światowej Organizacja Zdrowia jest jednym z największych zagrożeń atmosferycznych wpływających na zdrowie człowieka.

Hałdy mocno wpływają także na zanieczyszczenie wód powierzchniowych i podziemnych. Trwale degradują okoliczne tereny. Szkodliwe związki chemiczne jak siarkowodory, węglowodory, amoniaki oraz gazy cieplarniane, to wszystko wpływa na człowieka, środowisko, zwierzęta, generalnie na całą przyrodę otaczającą hałdy.

Nasz projekt doskonale wpisuje się w sprawiedliwą transformację obszarów pogórniczych. Mówimy nie tylko o rewitalizacji kopalń i terenów pokopalnianych, ale także o rozwoju nowych technologii.

 

Na czym polega nasza koncepcja?

 

Z hałdy zostanie odseparowany węgiel, który nie trafi do energetyki konwencjonalnej, ale zostanie poddany zgazowaniu, dzięki czemu uzyskamy wodór i gaz syntezowy. Wodór zostanie zmagazynowany i przeznaczony do transportu publicznego. Z kolei na zagospodarowywanych terenach hałdy zbudujemy gigantyczne farmy fotowoltaiczne. Nowe miejsca pracy, gospodarka obiegu zamkniętego i ekologia – to są kluczowe sprawy w naszym projekcie.

Chciałbym podkreślić, że nie mówimy o koncepcji, którą będziemy dopiero badać i analizować. Jesteśmy na etapie wdrożeniowym. Gdyby przyjąć dziesięciostopniową skalę gotowości, to jesteśmy na poziomie 8 – 9.

Badaliśmy hałdę o tonażu około 40 milionów ton. Jak już wspomniałem, takich i podobnych hałd jest na Śląsku ponad 150. Mają różne powierzchnie, od 50 do nawet 200 hektarów. Rozmawialiśmy również z Agencją Rozwoju Przemysłu która wskazała, aby na tym procesie skupić się głównie na wodorze. Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że jest plan, aby na Śląsku powstała dolina wodorowa.

 

Dla nas jest to znakomita informacja, ponieważ idealnie wstrzelimy się z naszym projektem w rządowe programy.

 

Z hałdy, którą braliśmy pod uwagę, można uzyskać około 27000 ton wodoru rocznie. To pozwoli zaopatrzyć w ekologiczne paliwo dwa tysiące autobusów komunikacji publicznej w śląskiej aglomeracji. Przy realizacji naszego projektu powstanie wiele nowych miejsc pracy, ponieważ jest to proces zaplanowany na około 20 lat.

I co jest ważne – ten projekt możemy implementować, multiplikować na inne hałdy i nie musimy nic zmieniać, ponieważ jest to proces powtarzalny.