Wiara w zieloną rewolucję nie może zastąpić logicznej i chłodnej analizy faktów

Konferencję Śląski Ład otworzył prof. Ryszard Legutko. Przewodniczący Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w Parlamencie Europejskim przedstawił stanowisko EKR w kwestii bezpieczeństwa energetycznego wobec wyzwań unijnej polityki klimatycznej.

 

Prof. Ryszard Legutko, Przewodniczący EKR:

 

Unijna polityka klimatyczna budzi sporo nadziei i oczekiwań, ale także coraz więcej obaw. Najmocniej słychać je właśnie na Górnym Śląsku, który jest największym regionem górniczym w Europie. Koszty modernizacji energetycznej województwa śląskiego są ogromne i trudne do policzenia, ponieważ proces ten obejmie wszystkie dziedziny życia i gospodarki. W każdym razie mówimy o setkach miliardach złotych. Odpowiedź Unii Europejskiej powinna być co najmniej adekwatna do ceny, jaką Śląsk zapłaci za Zielony Ład. Bruksela uruchomiła cały wachlarz osłonowych mechanizmów wsparcia i jest to przykład właściwej i pożądanej europejskiej współpracy.

 

Czy to jest jednak odpowiedź, która pozwoli nazwać transformację energetyczną procesem sprawiedliwym?

 

Grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów ma szczególnie trudne zadanie. W Unii Europejskiej chcemy stać na straży rozsądku, a nie jest to łatwe, jeśli chodzi o Zielony Ład. Unijna polityka klimatyczna ze względu na skalę i ogromny koszt, musi być oparta na racjonalnych przesłankach. Transformacja energetyczna nie może doprowadzić do osłabienie konkurencyjności unijnej gospodarki i narażać ludzi na problemy związane z niestabilnością dostaw energii albo rosnącymi cenami prądu. Nikt nie ma wątpliwości, że odnawialne źródła energii powinny mieć coraz większy udział w miksie energetycznym, ale wiara w „zieloną” rewolucję nie może zastąpić logicznej i chłodnej analizy faktów. Sporo do myślenia dała nam ostatnia zima. Z powodu zawodności energetyki odnawialnej w wielu krajach doszło do przerw w dostawach prądu. Wielu ekspertów przestrzega, że za klika lat staniemy przed groźbą blackotu na europejską skalę. Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy traktują takie ostrzeżenia poważnie. Między innymi dzięki naszym staraniom udało się ograniczyć plan redukcji emisji dwutlenku węgla do 55 proc. do 2030 roku choć były zakusy, aby ten pułap podnieść do 60 proc. Dla przemysłu energochłonnego oznacza to więcej czasu na dostosowanie się do rygorów Zielonego Ładu.