Po niemal 2,5-letnim wakacie Komisja Europejska mianowała nowego pełnomocnika do spraw wolności religijnej. Zabiegała o to, m.in. intergrupa Wolności Wyznania i Tolerancji Religijnej w Parlamencie Europejskim, której jestem członkiem. Pełnomocnikiem został Christos Stylianides z Cypru, były unijny komisarz do spraw pomocy humanitarnej i zarządzania kryzysowego.
Mandat nowego pełnomocnika obejmuje walkę z dyskryminacją, wspieranie kontaktów budujących pokój i procesy międzyreligijne oraz zapobieganie radykalizacji w krajach poza Unią Europejską.
Jest to ważna nominacja i mocny sygnał, że Bruksela nie rezygnuje z ochrony praw osób wierzących. Takie można było odnieść wrażenie, kiedy po wygaśnięciu mandatu poprzedniego pełnomocnika w grudniu 2019 roku, przez dwa i pół roku nie mianowano jego następcy. Nie jest tajemnicą, że Komisja Europejska została poddana z tego powodu ostrej krytyce. O przywrócenie pełnomocnika apelowały, m.in. chrześcijańskie organizacje praw człowieka, parlamentarzyści wielu krajów, a także europosłowie z intergrupy Wolności Wyznania i Tolerancji Religijnej (FoRB & RT).
W świecie rośnie fala przemocy i nietolerancji wobec osób wierzących. Raporty organizacji Open Doors donoszą o prześladowaniach chrześcijan, którzy z powodu swojej wiary są torturowani, zniewalani i mordowani. Niedawno Parlament Europejski z inicjatywy Petera van Dalena, współprzewodniczącego FoRB & RT, przyjął rezolucję przeciwko ustawom o bluźnierstwie w Pakistanie. Pozwala się tam skazywać na śmierć osoby obrażające Mahometa. Presja na kraje stosujące tak barbarzyńskie przepisy bywa skuteczna. Ján Figel, poprzedni pełnomocnik do spraw wolności religijnej, odegrał kluczową rolę w uwolnieniu pakistańskiej chrześcijanki Asi Bibi, która dziesięć lat spędziła w celi śmierci aresztowana za bluźnierstwo. Takich przypadków jest w świecie bardzo wiele, a ich liczba rośnie z roku na rok. Christos Stylianides będzie miał, co robić.
Izabela Kloc,
poseł do Parlamentu Europejskiego