W najbliższym czasie procesy transformacyjne ulegną przyspieszeniu, co jest związane z polityką klimatyczno-gospodarczą Unii Europejskiej, oznaczającą odejście od przemysłów energochłonnych i wydobywczych.
Obecne modele działań rozwojowych są nieskuteczne i niespójne, zaś efekty dalekie od oczekiwań. Brak jest spójnej, regionalnej wizji w zakresie gospodarowania zasobami terenów zdegradowanych, czego skutkiem jest wysoki udział terenów zdegradowanych, które utraciły wartości użytkowe i stanowią zagrożenie środowiskowe (5% obszaru konurbacji górnośląskiej).
Istnienie ogromnych obszarów Górnego Śląska, będących niegdyś terenami przemysłowymi i wykorzystania społeczno-gospodarczego, to istotny hamulec rozwojowy, powodujący pogłębianie się problemów strukturalnych w regionie.
- Zaburzają gospodarkę przestrzenną i degradują tkankę społeczna , której widocznym efektem jest apatia, spadek poziomu przedsiębiorczości i wzrost bezrobocia.
- Wywołują niezrównoważony rozwój w gospodarce, spadek innowacyjności i ucieczkę inwestorów
- Pogarszając warunki życia i są przyczyną negatywnego bilansu migracyjnego
Procesy transformacyjne to ogromne wyzwanie, któremu można sprostać jedynie w ramach współpracy wielu podmiotów. Wspólne działanie powoduje powstanie „energii synergii”, buduje kapitał zaufania oraz warunki konieczne do przygotowania i wdrażania zmian strukturalnych.
To już najwyższy czas aby podjąć strategiczne decyzje, wzorując się ma modelach przyjętych w krajach EU, w których przeprowadzono podobną transformację .
Jakie wnioski płyną z doświadczeń innych?
- Skala problemu wymagała od interesariuszy powołania Agencji (Funduszu) – organizacji o charakterze przynajmniej regionalnym;
- Instytucje te były zasilane, zasadniczo, środkami publicznymi, w dużej części funduszami europejskimi.
W projekcie z zagłębia Ruhry zastosowano model zapewniający długookresowe finansowanie świadczeń wieczystych związanych z zaniechaną działalnością górniczą z funduszy własnych a nie budżetu – tzw. Solidarne Finansowanie.
Fundusz ten wynosi obecnie ponad 17 mld euro ( szkody górnicze, nieużytki poprzemysłowe, gospodarka wodna) i refinansuje prace na poziomie do 300 mln euro rocznie.
Solidarne finansowanie polegało na tym aby dochody przedsiębiorstw wywodzących się z segmentu górniczego ale już z węglem nie związanych były przeznaczane na zmniejszanie subsydiowania wydobycia węgla i przyszłe zobowiązania. W 2019 roku dywidendy z tych podmiotów działających w branży chemicznej, gazowej, tworzyw sztucznych, nieruchomości wyniosły ponad 500 mln euro.
- Zasadniczym zadaniem organizacji było kompleksowe zagospodarowywanie terenów poprzemysłowych, co do których otrzymywały prawo dysponowania.
- Działania instytucji mają charakter długoletni pozwalający na realizację programów strategicznych.
- Potrzebna jest bardzo aktywna polityka – ukierunkowana na przekwalifikowanie osób pracujących w podlegających transformacji sektorach – pozwalająca zatrudnionym utrzymać aktywność zawodową nawet w warunkach zmian strukturalnych.
Należy podkreślić , że procesy te nie odbywały się bez zgrzytów i niepowodzeń. Mimo powszechnej zgody interesariuszy co do kierunku, spierano się o wspólny model transformacji. Przeszkodą były przede wszystkim partykularne ambicje poszczególnych samorządów i rozdrobnienie kompetencji i zadań, co powodowało brak jednolitego, silnego przywództwa w procesie transformacji.
Jest to etap, który w mojej ocenie ma miejsce aktualnie na Górnym Śląsku.
Przeprowadzenie każdego procesu, wymaga wizji, narzędzi, procedur i czasu. Wizja (strategia) transformacji musi mieć podstawy ekonomiczne, bazować na potencjale regionu i angażować jak najwięcej interesariuszy.
Potencjał przemysłowy regionu, techniczna kultura społeczeństwa, dobre specjalistyczne ośrodki naukowe plus integracja komunikacyjna sprawiają, że Śląsk jest predystynowany do pozycji lidera przetwórstwa przemysłowego w Europie Środkowej, wyspecjalizowanego w branży metalowo-konstrukcyjnej, ochrony środowiska i nowych technologii wykorzystywania węgla.
Prof. Wojciech Myślecki stwierdził kiedyś, że transformację gospodarczą Górnego Śląska można porównać do wielkich projektów Międzywojnia; Budowy Portu Gdynia i COP, projektów, wizjonerskich, ambitnych ale również wykonalnych.
Koncepcje rozwoju i wizje wymagają również aby funkcjonowały skuteczne organizacje wdrażające, cieszące się akceptację regionu lub branży której dotyczą. Separatyzmy lokalne i niewystarczające przekonanie samorządów do wspólnego regionalnego działania, czego przejawem jest m in ostra rywalizacja o pozyskiwanie inwestorów oraz nadal widoczna słabość społeczeństwa obywatelskiego co jest w dużej mierze pokłosiem lat komunizmu i samej struktury ludności Górnego Śląska powodują, że większa odpowiedzialność spoczywa na instytucjach państwowych i dużych przedsiębiorstwach.
Kluczowe wydaje się, zatem połączenie potencjałów największych przedsiębiorstw kontrolowanych przez Skarb Państwa, które do tej pory nie podejmowały ze sobą współpracy przy realizacji zadań regionalnych i transformacji.
Sam model „wprzęgnięcia” tych podmiotów do wspólnego działania jest kwestią otwartą jednak mogłoby pozwolić na zmniejszenia bezpośredniego zaangażowania budżetowego w finansowanie procesów transformacji i służyło bardziej komercyjnemu podejściu do efektywności poszczególnych działań.
Powołanie Agencji Rozwoju Śląska łączącej możliwości finansowe funduszy strukturalnych oraz potencjały organizacyjno-kapitałowe podmiotów kontrolowanych przez Skarb Państwa wydaje się aktualnie jedynym racjonalnym kierunkiem działania, który zagwarantuje efektywności i sprawność podejmowanych procesów transformacyjnych.
Ambitna dostosowana do realiów długoterminowa regionu strategia transformacji wsparta przywództwem organizacji koordynującej oraz zaangażowanie jak największej liczby interesariuszy to konieczne warunki aby gospodarcza zmiana jakościowa na Górnym Śląsku miała szansę przynieść pozytywne efekty dla ekonomii Polski i regionu.