Ręce precz od Słowacji

Słowacja stała się kolejnym krajem, gdzie Parlament Europejski próbuje ingerować w wewnętrzne prawodawsto. Tym razem chodzi o ustawę antyaborcyjną. Na moją prośbę profesor Ryszard Legutko, współprzewodniczący Europejskich Konserwatystów i Reformatorów zaapelował do polskich członków naszej frakcji o podpisanie listu słowackiej deputowanej Miriam Lexmann, która w swoim kraju broni prawa do życia.

 

Słowaccy parlamentarzyści chcą wprowadzić przepisy utrudniające w tym kraju dostęp do aborcji. Wywołało to histeryczne reakcje na świecie. Globalne lobby aborcyjne ostrzegło Słowację przed wprowadzeniem barier do „opieki aborcyjnej”. Do tego chóru dołączył Parlament Europejski. Skromny krok w obronie życie na Słowacji wywołał histeryczną reakcję lewicowej większości. Przeciwko unijnej ingerencji w prawodawstwo swojego kraju zaprotestowała deputowana Miriam Lexmann. Jej inicjatywa potrzebuje wsparcia. Chodzi nie tylko o kwestie moralne, co samo w sobie jest już oczywistym powodem, aby podpisać się pod listem słowackiej deputowanej. Jesteśmy też świadkami kolejnej, zuchwałej próby deptania reguł obowiązujących w Unii Europejskiej. Polska doświadcza tego samego. Dlatego tym bardziej powinniśmy być solidarni ze słowackimi parlamentarzystami, którzy opowiadają się nie tylko za prawem do życia, ale bronią także narodowej suwerenności.