Prawdopodobnie w drugiej połowie roku poznamy zaktualizowaną listę surowców krytycznych Unii Europejskiej. Liczmy na to, że z tego zestawienia nie wypadnie węgiel koksowy. Bruksela ma problem z tym surowcem. Jak wszystkie paliwa kopalne jest na cenzurowanym, ale z drugiej strony niskoemisyjne technologie nie mogą się bez niego obyć.
Zwolennicy odnawialnej energii doskonale wiedzą z czego zbudowana jest turbina wiatrowa. Jej główne elementy to wirnik, wieża i generator. Do ich wytworzenia potrzeba wysokogatunkowej stali. Co jest niezbędne do produkcji stali? Między innymi koks. Z czego produkuje się koks? Z węgla koksowego. Weźmy inny przykład. Z koksu powstaje wiele produktów ubocznych, niezbędnych do wytwarzania, m.in. włókien węglowych. To wyjątkowo trwały i lekki materiał mający zastosowanie w lotnictwie i motoryzacji. Dzięki niemu można obniżyć wagę maszyn, a tym samym zmniejszyć zużycie paliwa i ochronić środowisko przed nadmierną emisją spalin. Takich przykładów jest oczywiście więcej.
Wszystkie można sprowadzić do jednego mianownika: na początku procesu technologicznego jest węgiel koksowy, a na końcu materiały przyszłości, które pozwolą gospodarce szybciej przestawić się na niskoemisyjne tory.
Czy trzeba lepszej rekomendacji dla surowca, którego największym producentem w Unii Europejskiej jest Polska, a konkretnie Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW)? Wkrótce się dowiemy, czy takie argumenty – merytoryczne i technologiczne – wystarczą.
Zgodnie z definicją surowce krytyczne to takie, które są niezbędne dla harmonijnego i zrównoważonego rozwoju gospodarczego wszystkich krajów Unii Europejskiej. Ogłoszenie ich listy to jedna z najbardziej wyczekiwanych decyzji Komisji Europejskiej. Powinniśmy ją poznać jeszcze w tym roku. Lista aktualizowana jest co trzy lata, począwszy od 2011 r. W tym roku plany pokrzyżował koronawirus. Eksperci spodziewali się, że decyzja zapadnie w marcu, ale jej ogłoszenie przesunięto na drugą połowę roku. W 2014 r. węgiel koksowy uznany został za jeden z 20 surowców krytycznych. Podczas aktualizacji w 2017 r. jego miejsce było zagrożone, ale dzięki interwencji JSW oraz wstawiennictwu części polskich europosłów został warunkowo wpisany na listę, którą rozszerzono do 27 pozycji. Nie wiadomo, jak będzie w tym roku.
Pełna plotek Bruksela akurat w tym wypadku okazuje się wyjątkowo odporna na „przecieki” informacji. Nie jest natomiast tajemnicą, że o obecności na liście decydują także, a może zwłaszcza względy polityczne.
Ostatnio wszystko w Unii Europejskiej kręci się wokół Zielonego Ładu. Głównym założeniem polityki klimatycznej jest wyeliminowanie z gospodarki paliw kopalnych, a zwłaszcza węgla. Bruksela ma jednak problem z produktem oferowanym przez JSW. Węgiel koksowy choć jest na „zielonym” celowniku stanowi ważny element niskoemisyjnych technologii, które wytyczają przyszłość europejskiej gospodarki. Jest to zasadniczy powód dla którego powinien zostać na liście surowców krytycznych. Ewentualne wykluczenie z tego zestawienia nie poprawi globalnego klimatu, a jedynie utrudni funkcjonowanie JSW. W czasach, kiedy spółki górnicze mają ogromne problemy z pozyskaniem zewnętrznego finansowania, status producenta surowca krytycznego w UE, otwiera drzwi wielu banków i pozwala na długoterminowe inwestycje.
Całkowita roczna podaż węgla koksowego na świecie wynosi niecały tysiąc megaton. Chiny zapewniają około 60 proc. globalnych dostaw. Inni więksi producenci to Australia, Rosja i USA. Udział Unii Europejskiej w tym bilansie wynosi zaledwie 1 proc. z czego zdecydowana większość to polski węgiel z JSW. Generalnie, w globalnej produkcji tego surowca UE się nie liczy. Jest natomiast jego wdzięcznym odbiorcą, ponieważ wiele koncernów pracujących nad niskoemisyjnymi technologiami znajduje się w państwach członkowskich wspólnoty.
Wypisanie węgla koksowego z listy surowców krytycznych byłoby prestiżową porażkę i przysłowiowym strzałem w stopę.
W dobie kryzysu w Brukseli pada przecież wiele deklaracji o konieczności konsolidacji unijnych rynków i utrzymaniu konkurencyjności europejskiej gospodarki. Jeśli tak, to przejdźmy od słów do czynów i zostawmy węgiel koksowy tam gdzie jest, czyli na liście surowców krytycznych.
Izabela Kloc,
poseł do Parlamentu Europejskiego,
członek Komisji Przemysłu,
Badań Naukowych i Energii.