Dobre informacje płyną z Brukseli. Polska znalazła się w pierwszej trójce krajów, które dostaną najwięcej pieniędzy z puli przeznaczonej na odbudowę gospodarczą Unii Europejskiej. To nie wszystko. Do 40 mld euro wzrośnie Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, którego Polska jest największym beneficjentem.
– Komisja Europejska uwzględniła polskie stanowisko. Nasze postulaty przebiły się do świadomości naszych partnerów w Europie Zachodniej – powiedział podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
Komisja Europejska zaproponowała 750 mld euro na uporanie się z gospodarczymi skutkami koronawirusa, z czego 500 mld euro zostanie przekazane państwom członkowskim w ramach bezzwrotnych grantów, a 250 mld euro udostępnione w formie pożyczek. Dla Polski przewidziano 63,8 mld euro, czyli aż 8,5 proc. całej sumy.
Biorąc pod uwagę udział w grantach Polska dostanie 37,69 mld euro, to jest czwarta największa kwota po Włoszech (81,7), Hiszpanii (77,3) i Francji (38,7).
Z kolei w pożyczkach do Polski miałoby trafić 25,1 mld euro, do Włoch 90 mld i do Hiszpanii 63 mld. W tej kategorii nasz kraj jest na trzecim miejscu, bo niektóre państwa członkowskie nie będą korzystać z tego instrumentu.
Komisja Europejska przedstawiła także projekt unijnego budżetu na najbliższe siedem lat. Jego wartość wynosi 1,1 biliona euro. Finansowy plan przewiduje, m.in. zwiększenie Funduszu Sprawiedliwej Transformacji z 7,5 do 40 mld euro. To dobra informacja dla Polski. Fundusz jest najważniejszym, unijnym mechanizmem finansującym transformację energetyczną.