Czwartek, 26 marca, przejdzie do historii Parlamentu Europejskiego. Po raz pierwszy obrady przeprowadzono za pomocą łączy internetowych. Zaapelowałam, aby politykę Zielonego Ładu zracjonalizować i dostosować do gospodarczych wyzwań, jakie postawił przed światem koronawirus.

Podzielony politycznie Parlament Europejski przynajmniej w tej jednej sprawie był zgodny i nie chcąc narażać deputowanych na ryzyko zakażenia, zorganizował obrady on-line. Debatowaliśmy o pomocy, jaką instytucje unijne powinny okazać państwo członkowskim.

Przygotowałam wystąpienie o konieczności zmodyfikowania polityki Zielonego Ładu:

„Inicjatywa Inwestycyjna w Odpowiedzi na Koronawirusa jest właściwą reakcją na pilną potrzebę pomocy naszym małym i średnim przedsiębiorstwom. Jednak walka z recesją będzie wymagała znacznie więcej. Oprócz bezprecedensowych kwot z budżetów państw członkowskich i Unii Europejskiej, musimy rozważyć koncepcję zasadniczej modyfikacji Zielonego Ładu. Niezależnie od tego, czy jesteśmy zwolennikami bądź przeciwnikami tej idei, musimy dostrzec rzeczywistość taką, jaka jest.

Na najbliższe dziesięciolecia czekają nas dwa poważne wyzwania gospodarcze: Europejski Zielony Ład i recesja spowodowana przez koronawirusa. Oba te wyzwania kosztują fortunę i zmienią oblicze Europy. Ale nie możemy sobie pozwolić na ich jednoczesne finansowanie.

Nie ma czasu na eksperymenty i politykę kształtowaną jedynie przez ideologię. Unia Europejska ma historyczną szansę, aby zareagować i podjąć właściwe decyzje. Przede wszystkim, musimy zagwarantować naszym obywatelom rzetelną opiekę zdrowotną, bezpieczeństwo i wzrost gospodarczy, który zapewni miejsca pracy i godny poziom życia. Tylko wtedy będziemy mogli powrócić do naszej dyskusji politycznej na temat tego, jak bardzo ekologiczna powinna być Europa.

Kryzys Covid-19 pokazał, jak krucha może być nasza gospodarka. Nie lekceważmy tej sytuacji i nie trzymajmy się kurczowo Zielonego Ładu w czasach, kiedy Europa potrzebuje nowych rozwiązań”.